Tęsknię za mamą

 

odsuń się na ostatnią chwilę, mówię

oparł się o barierkę i skręcił sobie

to były czasy papierków mlaśnięć i cudownego tytoniu

który sypał się spod niewprawnych palców innych moich kolegów

innych moich ojczymów innych moich wyobrażonych matek

zwisających do góry nogami z zielonych rurek złotych łańcuszków

zdrapanych koralików osiedlowych trzepaków przetrąconych karuzel

wyrwanych z transformatorów

 

te tenisówki które musiała wyrzucić zanim się urodziliśmy

płyną zamknięte w lodowym kokonie

utykają w paluszkach koralowców obgryzają je głodne myszy

są wśród nas tacy co za tym tęsknią

 

za świtem naszych rodziców za kruchym policzkiem z ich nieznajomych drugich twarzy

z wakacji które spędzali między blokami na naszych suchych trawnikach

w oczkach rozprutych rajstop i w samochodach

 

które dzisiaj kupuję w żyletkach

pod kioskiem odmalowanym w matowy antracyt

i różowe kwiatuszki i niebieskie podpisy najlepszych chłopaków i zielone kutasy

 

mamo mamo tęsknię za tobą i za twoimi przedmiotami

które gubiłaś w całym tym tycim jak kociak mieście

 

twoje zużyte podpaski

twoje pęknięte bransoletki

 

grzeją się w obrzydliwym słońcu w stosach pamiątek po innych matkach

i zanim znikną zupełnie

nikt już nie będzie o tobie pamiętał

 

 

Anouk Herman (on/jego, ono/jego, ona/jej)

Redaktor_ka sekcji poezji

Szef_owa sekcji Instagrama

Osoba niebinarna, która studiuje filologię polską oraz twórcze pisanie i marketing wydawniczy. Kocha wszystkie zwierzątka i wszystkie bloki świata, więc pisze o zwierzątkach i o blokach. Szczęśliwa liczba: 27.