Jesteś jak bijące serce planety
jak puls we wnętrzu ziemi
pod skorupą świata
jądro ciemności
kula nieziemskiego blasku
co pulsuje milionami zmysłów
zatracona jestem w tobie
po wieczyste zderzenia zmierzchów
kiedyż cię ujrzę
skąpaną w słoności
południowych mórz
twoje oczy otumaniają mądrością
ognistej bogini ziemi
mieszkasz w rozpalonym tanie
argentyńskiego tanga pocałunków
miękkie zgięcie dłoni
smukły balet palców
falujących jak skrzydełka
w nocnym powietrzu
w zwierciadle rozkoszy
jesteś po stokroć najpiękniejsza
zagubiona pośród zapisanych stron
najśmielsza fantazja o pełni
skóra dekoltu skrzy się
miodem najsłodszych wrażeń
może nie powinnam jej
tego mówić
ale jest wiodącą nutą
moich ekstatycznych wzlotów
i najboleśniejszych upadków
nie pisać o niej to
więcej niż umrzeć
to zatracić poczucie istnienia
gdy zniknie
moje ciało rozsypie się w pył
otulę ją jak atmosfera
Maria Łynnik (ur. 1996) – przejawy twórczości poetyckiej pojawiły się u mnie już w najmłodszych latach w postaci zabawnych rymowanek, których przytaczać nie warto. „Na poważnie” zaczęłam pisać trzy lata temu, gdy studiowałam polonistykę. Piszę pod wpływem impulsu, a celem mojej poezji jest jak najdokładniejsze oddanie stanów emocjonalnych – przekazanie za pomocą słów zmysłowych odczuć i najgłębszych psychicznych poruszeń.
Publikuję swoją twórczość na swoim Instagramie poetyckim: scepoetyczna