to jest o tym że kurwa umarłeś

nie napisałam jeszcze o tobie wiersza
nadal mam przed oczami balkon drabinki sznur
kamienica zapach stęchlizny
oko spoglądające zza wizjera
sztuka która okazała się być wezwaniem
granica która okazała się być linią prostą
jak białe kreski wciągane w parku
sceny odgrywane przed dziadkiem bratem
jebany teatr narkomanii
ta historia nie jest rozstrzygalna
ta historia nie jest wyjątkowa powtórzy się nieraz w podobnych okolicznościach
bez zmian cytuję tutaj twoją historię twój ostatni list
natłok doświadczeń tamtego tygodnia od czasu do czasu znów mnie przygniata
patrzę wtedy na półkę gdzie stoją dwie pożyczone od ciebie książki
już nigdy nie oddam ci poezji ani patologii którą myślałam że byłeś

 

*Tytuł wiersza odnosi się do pierwszego zdania tekstu Kacpra Romaniuka pt. Szpital dostępnego pod linkiem: http://pracownia.ast.krakow.pl/szpital/. Poza tym cytuję tutaj notkę samobójczą Kacpra, którą przesłał niektórym osobom na maila, wpisując w temacie: „Moja historia”.


Karolina Czarnecka – studentka polonistyki na UAMie. Oscyluje między toksycznie leniwą prokrastynacją a narkotycznymi zajawkami. Nie mogłaby żyć bez piesków, książek i Grześków.