Wszyscy mają traumę – mam i ja Mamba już mi nie smakuje. Dykteryjka bez żadnego ukrytego sensu Chcieliśmy skoczyć ze znajomymi na obiad po muzeum, konwencie, filmie czy innym wydarzeniu, które od ręki sytuowało nas w superwąskiej grupie społecznej. Ani chybi każde jedno z nas podnosiło i wypaczało statystyki wydatków pieniędzy i czasu na kulturę i podobne duperele w narodzie. Zmęczeni tym wypaczaniem i złaknieni dalszych szkód statystycznych chcieliśmy – się rzekło, kobyłka u płota – na obiad. Jak okiem sięgnąć – bieliły się dzieci. Komunie. Wszystek lokale zajęte. Limuzyny, srebro, złoto, diamenty i kawior. Drony rozbijające porcelanowe talerzyki, torty ze smartniespodziankami w środku, okrzyki rozpaczy, bo komuś rolex zaplątał się w opakowania i poszedł do śmieci. Dyskretny haft na albie, jakaś koronka, złotogłów przy kołnierzyku i cudem przepchnięty nieco większy dekolt. Trzeba mieć zrozumienie, czasy są w trybie singiel i nie wiadomo, czy się dziewuszkom jeszcze okazja do białej strojnej trafi. Włosy dotąd nieścinane ozdabiały wianki, diademy, perełki, jak rosa na niekoszonej trawie. U chłopców – postawione, podkreślone ramiona. W tym sezonie alby były jak marynarki, mocno zwężane w pasie. Kutasy i chwosty jak jesienne liście. Nawet w McDonaldzie siedziały dzieciątka anielskiej jasności i bieli, ukradkiem uciekające od kaczek i dziczyzny. Ich rodzice obserwowali każdy ruch ze ściereczkami, żeby, jakby co, ratować sukienki. Cóż począć, „Galilaee, vicisti!”, powiedziałam i wróciliśmy głodni do domu. Skończone po jakichś czterech latach, 29 VIII 2022, III tys. AD #we.are.all.ymir kiedy wielkie imperium ciała umiera kiedy upada tyrania jaźni pucz zmiata kościół mózgu i jego wierne neurony oto dzień niepodległości oto wyzwolenie dekolonizacja dla bakterii wirusów żyjątek które żyły pod butem i batem armii krwinek hormonów i reszty imperialnej biurokracji a teraz wreszcie wolne rewindykują biorą co ich jedzą do syta 29 VIII 2022, III tys. AD
Dominika Parszewska – lubię herbatę, mam psa, odmawiam pisania biogramów z przyczyn ideologicznych (bo nieskromne ;)).