monotonie przychodzi jesień liście z drzew uśmiechy z twarzy romanse z tv i miłości z plastiku wszystko deja vu okres melancholików nostalgeeków do piwa dolewa się wódki od smutków ratuje kieliszek malutki pa-pa smutki! i znowu się człowiek dowiaduje że nie potrafi od siebie uciec chęci decyzje czy ponowi próbę tylko to czyni różnicę zżółkłe wysuszone fizys ale miły to dźwięk szelest kruszenie się pękanie pod podeszwą miło jest raz do roku pod butem sobie pęknąć październik 2017 s&m włanczamy światło (lubie przy zapalonym) ja klęcze na kolanach, cofa się troche do tyłu i wyciąga z tylniej kieszeni papierosa jest fajnie jak na razie ja bynajmniej czuje się spoko chociaż troche przesadza z połączeniem bulu i nadzieji w każdym bądź razie dalej kontynuujemy znajomość bo tak jak tu pisze romantykami jesteśmy niepoprawnymi maj 2017 [moja ulica jest dzisiaj bardzo zajęta...]* moja ulica jest dzisiaj bardzo zajęta tłoczą się na niej różniste kolory tłoczy z nich najróżniejsze kształty tłoczą się tam kształty i tłoczą kolory latarnie o żyrafich szyjach zzieleniałe z przejęcia kaczki na korbkę statua wolności z kebabem w ręce i kilku sumo wojowników w przepasce kot na pieniądze i świnka w stroju bankiera ludzie ciągną się jak makaron dinozaur t-rex już trochę zardzewiał na wielkiej makiecie papież macha do mnie rybą ledwo rusza dłonią to sum zabawkowi żołnierze strzegą go dzielnie przed wzrokiem mądrych ludzi nad całą paradą snuje się logika świadomość i zdrowy rozsądek muszą uciekać bo się przeziębią ktoś strzela z pistoletu nie wiadomo czy do startu start czy dzwonić na pogotowie i tak nie przyjedzie bo ulica zatłoczona tęczą kształtów ciekawe tylko gdzie się zmieści ta dziewczyna w byakkoya a ona zaraz zaraz już tuż tuż tu jest wszystko to takie uwolnione a jednak tłoczy się wszystko jednak na siłę a takie to uwolnione wrzesień 2017 *Utwór inspirowany filmem animowanym Paprika (2006) reż. Satoshi Kon
Michał Czyż: zawodowo aktor, rocznikowo dziewięć-siedem, życiowo work-in-progress. Moje teksty dotyczą zazwyczaj wewnętrznych zmagań z melancholią, nudą, samotnością, niemożnością, liminalnością i wszechogarniającą 'kartoteką rozrzuconą’.