Autor: projekt-pisarski

Read More

Wróble

zimą spadają ptaki zimą sama czasem spadam trochę jakby w otchłań świateł unoszę się lekko na powietrzu wygwizdana na cztery wiatry świata jako nic połączona ze wszystkim jak pacierze cieknę z własnych ust nie odmawiam […]

Read More

Hymn do ścianki

Chciałbym pojechać z tobą w białym samochodzie, białą kropką w głębie traw, gdzieś tam, gdzie wiatr przypo-mina ci, że żyjesz, że krew w żyłach płynie razem z rytmem świata, gdzieś,gdzie nasze psy (chociaż ich nie […]

Read More

Miód

Przypominam sobie wieczory, gdy byłam z nią w związku. W małym salonie tłoczą się czarne, olbrzymie, pulchne stwory. Ocierają się o mnie. Dokładnie tak jak ja ocierałam się o jej nogi, które najczęściej zakrywał długi, […]

Read More

Wiersze

burczy mi buła w śliwce nie wiem jak przekonać babcię że nie warto kraść expa z zakrystii ona lubi wino i galaretowate nóżki pierwszych rzędów lubi jak ryję brzydkie słowa na klęcznikach konfesjonały śmierdzą przekwitniętą […]

Read More

Fragmenty „Epizodnika”

Napis „żarty” ze skorupek po jajkach Jest moment, w którym oczekujesz, że ważne chwile przyjdą dramatycznie: Wielka Śmierć Matki, Ojca, Wielkie Małżeństwo Brata, Wielka Śmierć Psa i tego, którego zabrałeś później. Współcześnie społeczeństwa doświadczają po […]

Read More

Opór w szkolnym kiblu

recenzja tomu „right into pod tramwaj” Czas przejechać się różowym tramwajem z myszą na ramieniu. Przez okna widać zasmożone (śląskie) miasto. Pot spływa stróżkami, o nogi obija się torba z rolkami, w garści puszka monsterka. […]

Read More

Sezon grzewczy (ver. 2022)

Zapowietrzam się. Moje płuca wypełnia woda. Łzy powstrzymywane przez miesiące cofały się do środka, przepływając kanałami do wnętrza. Najpierw zatapiając zatoki, rozsadzając, naciskając na ścianki, rozciągając do granic możliwości. Wieczna migrena. Miliony białych tabletek, układających […]

Read More

tonik poezji

Palenie zabija dwoma nogami ponad ziemią fala uderzyła nie chcę wracać na ląd słucham tylko Blonde palę tylko dobry towar zażywam mój ulubiony specyfik aby w dobrobycie móc trwać wtedy trapi mnie rozkosz pomału wnikam […]

Read More

Wiersze

Wszyscy mają traumę – mam i ja Mamba już mi nie smakuje. Dykteryjka bez żadnego ukrytego sensu Chcieliśmy skoczyć ze znajomymi na obiad po muzeum, konwencie, filmie czy innym wydarzeniu, które od ręki sytuowało nas […]

Read More

Chłopiec z jasnymi oczami

I. Usłyszałam ciche, jednostajne pukanie do drzwi. Po drugiej stronie stała niewysoka blondynka w długim płaszczu i ciemnej chustce na głowie. Trzymała za rękę drobną dziewczynkę. Dziecko mogło mieć około sześciu lat. Kobieta powiedziała, że […]