Ból to nie wybór i Niewybór imieniem naszym – bo wypluwamy z siebie pokoleniową złość na wszystko, co święte, przemocowe, marginalizujące, normatywne, a nie możemy wydostać się z tej frustracji. Zgodnie z naszym manifestem – nigdy nie zgodzimy się na bycie obserwatorami i razem wykorzystujemy naszą radykalną empatię do patrzenia tam, skąd inni odwracają wzrok.
Wiemy, że też czujecie wkurwienie. Wyżalili_łyście się nam tekstowo, graficznie, krytycznie lub magicznie. Wspólnie stworzyli_łyśmy numer specjalny „Szpola”, w którym wysłuchali_łyśmy siebie nawzajem – zgodnie z zapowiedzią.
(fragment wstępu)