Read More

Dysmorfofobia

tw: tekst porusza problematykę trudnej relacji z ciałem Nie wyjdę z domu bez szminki na ustach, bo jestem brzydsza niż wszystkie kobiety jakie znam. Moja mama ma urodę kalifornijskiej surferki, ale chyba w poprzednim życiu […]

Read More

Weganka fatalna

Zabiliście Rurka Pennego. Chcecie teraz stanąć oko w oko z okami w rosole?U mnie w więzieniu ściany mają ekologiczną skórę bananów. Grzechy są biodegradowalne, a kraty pną się jak winorośl. Przyjdź do mnie, ale tylko […]

Read More

Peek out (of the holy closet)

Nastolatki wzdychają do przystojnych aktorów. „A Tobie, Tina? Który podoba ci się najbardziej?”.Tina wzrusza ramionami i wykrzywia twarz w grymas. Nie rozumie, choć ma poczucie, że powinna.Wychowuje się wśród tych dziewczyn przez kolejne lata. Uczy […]

Read More

Ciało i śmietnik. Recenzja zina Freegan Poetry

Osoby członkowskie coolektywu osesi zmuszają nas nie tylko do wyobrażania sobie rzeczy, ale też do ich odczuwania. Robią to z pełną świadomością i celowością, we wstępie do zina polecając coś w rodzaju praktyki uważności: czytelniczka […]

Read More

*** (miłość do ciebie jest polityczna)

*** miłość do ciebie jest polityczna jest dowodem w sprawie o zniesławienie najwyższych wartości i argumentem w debacie prezydenckiej- albowiem przez nią kraj jest w ruinie miłość do ciebie komunikuje się tylko oficjalnymi środkami przekazu […]

Read More

Zapomniane miasto

Nic nie zwiastowało nieuchronnie nadchodzących wydarzeń. Dni mijały spokojnie, może trochę leniwie, jednak nie były pozbawione trosk. Po wiszącym nad nami niebie regularnie przepływały granatowe obłoki, niekiedy zsyłając letni, orzeźwiający deszcz. Mężczyźni po powrocie z […]

Read More

*** (dyptyk wydajności)

*** jest we mnie jaźń co dyktuje przemoc przemoc przeciwko sobie nigdy jej nie wystarczam knebluje mi usta milczeniem tylko czasem poklepie po plecach umiesz szybko rób szybciej rdzewieją mi mięśnie gdy każe czekać gdy […]

Read More

wiersze

czArna madonna (negatyw) przedtem u nas we wsi to był nawet taki jeden ale uprzejmy bardzo zawsze dzień dobry dobry wieczór tak śmiesznie wymawiał ale się chwaliło że pięknie po polsku jak przyjechał ksiądz to […]

Read More

l’appel du vide

myślałem że nie dożyję osiemnastki. miał mnie zabrać rak lub haloperidol. klub dwadzieścia siedem woła cichutko. krzyczałem zaciskając pięść w ustach bo przypomniałem sobie przemoc. milczałem jak czterdzieści cztery tysiące innych dzieciaków. żałoba prognozowana i […]

Read More

galaktyka tania mleczna

galaktyka tania mleczna zjada mnie pochłania młodzi gniewni stypendia staże międzynarodowe międzyplanetarne marsy twixy milky waye jadło się za dziecka mówiło żryj mleko będziesz dojny jestem mućka matka mięso weganizm wszedł za późno płynie mi […]